poniedziałek, 3 lutego 2014

6.

Zachęcona dobrodziejstwami, jakich nasłuchałam się o masce do włosów Gloria, w końcu postanowiłam jej spróbować. Chciałam to zrobić już dawno temu, jednak z dostępnością maski w sklepach stacjonarnych jest duży problem, a ja nie chciałam kupować jednej maski przez Internet -zważywszy na jej koszt, przesyłka wyniosłaby więcej niż sama maska. Przeglądając wczoraj bloga znanej Wam pewnie włosomaniaczki Anwen, wpadłam na trop, gdzie mogę dostać tę maskę. Wyruszyłam więc dziś do Auchan i tam nabyłam swoje opakowanie. Ponieważ na innym blogu przeczytałam także o dobrotliwym działaniu eliksiru z Joanny, postanowiłam skusić się również na niego.

Zaczynając od maski, jej koszt to około 5,50zł. Opakowanie poręczne, pozwalające wykorzystać kosmetyk do końca. Zapach? Jak dla mnie przypomina zwykły krem. Konsystencja odpowiednia -ani nie przesadnie gęsta ani też lejąca. Myślę, że maska swobodnie będzie utrzymywała się na włosach, bez zlewania się z nich. Składu kosmetyków, a raczej czego w nich unikać, a za czym się rozglądać, dopiero się uczę, ciężko mi tym samym określić, co takiego w masce ma tak 'zbawienny' wpływ na naszą czuprynę;) Swoje pierwsze oraz dalsze wrażenia po zastosowaniu maski będę Wam opisywać na bieżąco. Nie ukrywam, że z racji recenzji w Internecie nastawiam się mocno pozytywnie.


Z kolei eliksir z Joanny (Argan Oil Jedwabisty Eliksir) kosztował niecałe 14zł. Buteleczka jest szklana, zawiera w sobie 30ml substancji. Ze środka wydobywamy płyn za pomocą pompki. Producent informuje, że można nakładać eliksir zarówno na mokre jak i suche włosy. Zachęcona od razu wycisnęłam odrobinę na rękę i wtarłam we włosy na całej długości. Pierwsze wrażenie: płyn jest tłusty, ale nie nadmiernie. Włosy po nałożeniu nie zrobiły się jak strączki, a po prostu stały się przyjemnie gładkie. Zapach delikatny, miły. Myślę, że będę stosowała kosmetyk głównie na końcówki. Podobnie jak w przypadku maski, wrażenia będę opisywać Wam, kiedy użyję już kosmetyku kilkukrotnie. 





Zauważam, że znów zaczyna mi się mania na punkcie dbania o włosy. Cały czas staram się 'coś' z nimi robić, ostatnimi czasy widzę jednak wzmożone zainteresowanie swoją czupryną:)

Co wy robicie w kierunku dbania o swoje włosy? Poświęcacie im dużo czasu, macie jakieś sprawdzone, ulubione metody? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz